Autor |
Wiadomość |
Rabiosus Star |
Wysłany: Śro Sty 20, 2010 16:24 0 Temat postu: |
|
ja pewnie też będę mieć przez ten mój wypadek nie mogę biegać itd |
|
 |
justyna |
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 21:46 0 Temat postu: |
|
Mam zwolnienie od dnia 1.02 z powodu kręgosłupa. |
|
 |
Jaby |
Wysłany: Nie Sty 17, 2010 23:04 0 Temat postu: |
|
Zazdroszczę
My na razie nic na wfie nie robimy, bo ciągle są próby poloneza, ale po feriach znowu się zacznie xD Ech, nienawidzę wfu. |
|
 |
ladyxblair |
Wysłany: Nie Sty 17, 2010 21:45 0 Temat postu: |
|
mam zwolnienie z wfu właśnie musze iśc po nie na drugi semestr
fajnie jest nie ćwiczyć na wfie i chodzić do domu w pon po 5 lekcjach  |
|
 |
Natalia |
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 13:56 0 Temat postu: |
|
Wf jest dla mnie neutralny.
Lubię ćwiczyć ale u mnie w szkole prawie na każdym wf gramy w siatkówkę , nie mam nic przeciwko jej ale przydałoby się trochę różnorodności.  |
|
 |
Rabiosus Star |
Wysłany: Czw Wrz 04, 2008 11:23 0 Temat postu: |
|
Kocham palanta
Nienawidze biegać.
Jutro mam wf, a zakwasy mam dalej |
|
 |
Mischka |
Wysłany: Śro Wrz 03, 2008 18:37 0 Temat postu: |
|
wspolczuje cwiczyc z zakwasami... -.- |
|
 |
Gość |
Wysłany: Śro Wrz 03, 2008 18:07 0 Temat postu: |
|
ja czuję coś tak ten.. że będę miala zakwasiory od piątkuu... nienawidze zakwasow!!
najczesniej udka . xD.
nienawidze siatkowki.. ale pływać barrdzoo lubie<3 |
|
 |
Jaby |
Wysłany: Śro Wrz 03, 2008 18:03 0 Temat postu: |
|
Sama mam zakwasy, ale to chyba od zapindzialania do szkoły i ze szkoły na piechotę w tych niewygodnych butach (obdarte stopy gratis)
Dzisiaj na wfie muszę przyznać iż fajnie było, bo grałyśmy w palanta.
Niestety pani nauczycielka zapowiedziała bieganie na 60-siątkę Geeez jak ja tego nienawidzę... Już wolę jakieś biegi wytrzymałościowe... Zawsze się boję, że się wyje**e na tym asfalcie znając moje szczęście. |
|
 |
Rabiosus Star |
Wysłany: Śro Wrz 03, 2008 16:37 0 Temat postu: |
|
Macie jakieś sposoby na zakwasy? Zwłaszcza ud xD
Dawno tyle nie biegałam A przy barierce chyba sie troche za bardzo starałam
Cieeeerpięęęęęęe |
|
 |
Mischka |
Wysłany: Wto Wrz 02, 2008 19:25 0 Temat postu: |
|
zmieniła nam się nauczyciel od wf'u. dokladnie, to nauczycielka.
uczy nas wdż, wiec mniej wiecej ją znam, babka spoko ale szkoda, ze jednak wymaga zwolnien od lekarza, a nie od rodzicow, jak ktos jest chory czy cos. |
|
 |
Miss Moran |
Wysłany: Wto Wrz 02, 2008 16:30 0 Temat postu: |
|
Ja tam bardzo lubie w-f jeden z moich najulubienszych przedmiotów Nauczycielka nie jest zla choc mogla by byc lepsza ,ale da sie przezyc Dobrze ,ze jest w szkole choc jeden taki przedmiot na ktorym mozna odpoczac od nauki  |
|
 |
nana |
Wysłany: Wto Wrz 02, 2008 16:21 0 Temat postu: |
|
w podstawowce NIENAWIDZILAM wf-u, poniewaz w mojej szkole byl OGROMNY rygor jesli chodzi o sprawy tego przedmiotu. za rzut pileczka za 20 metrow dostawalas 2/3 punkty na dziesiec, a na polrocze bylo trzeba uzbierac 60. pkt na czworke i 80 pkt. na piatke, na koniec roku na czworke 145 pkt., a piatke 157 pkt. i teraz pomyslcie jak na max. 12 rzeczy do oceny ciezko jest uzbierac na piatke. tymbardziej, ze rzut pileczka byl najmniej surowo oceniany ...
w gimnazjum jest spoko, gramy w co chcemy, pani jest BARDZO sympatyczna, za wykonanie czegos bez problemowo dostajesz minimum czwórkę, a jesli uczęszczasz na zajęcia piątka jest murowana. + za obojętnie co, czy to korektę czy siatkówkę ocena idzie o jeden w górę. |
|
 |
Mischka |
Wysłany: Śro Sie 27, 2008 23:21 0 Temat postu: |
|
biedna <przytul> |
|
 |
liloregard |
Wysłany: Śro Sie 27, 2008 22:51 0 Temat postu: |
|
Mischka napisał: | Monika napisał: | NIENAWIDZE CAŁYM SERCEM.
chora rywalizacja, przedmiot dla idiotow, ktorzy nie umieja wykazac sie w czyms innym naukowo i musza podganiac srednia. ja nie cwicze praktycznie caly rok, lapie paly, mam zagrozenia i poprawki.
babka jest od cholery. bieg na 5 km okej. pozdro, niech sama biegnie z upal. jakies beznadziejne testy na wytrzymalosc. biegac non stop cala lekcje.
jestem zwolniona z biegow z powodow na serce, ale i tak powiedziala, ze to nie przeszkadza mi w lekkim biegu na kilometr. okej.
jak ja nawet nie moge po schodach przebiec bo od razu nie moge zlapac oddechu. |
O ja, ale chamka..... tylko przyje**c.....
a poza tym, ja właśnie strasznie sie mecze, podobnie jak ty, musze sie w koncu do tego glupiego kardiologa wybrac i zalatwic zwolnienie z biegów całoroczne, bo Grzesiek nas wykończy.....
a i zgadzam sie z tym, ze debile tylkos obie srednia przez to poprawiaja...
nołłłłłłłłłłłłł! |
współczuje.
też miałam problemy kiedyś z sercem i w ogóle dusiłam się jak biegałam, ale to dobre pare lat temu, teraz i tak nie ćwiczę bo mam problemy z tymi nogami=.= nie wiem jak w tym roku będzie, ale kolano znów daje o sobie znać. |
|
 |