Można, nie można?

Jaby

Wszystko o tolerancji w szkołach. Macie jakieś ograniczenia co do wyglądu w szkole?

Mischka

U nas w sumie wszystko w granicach rozsadku.
Ale nie wolno u nas raczej nosic przyktortkich spodniczek i bluzek; no i nie mozna miec kolczykow nigdzie indziej niz w uszach.

Gość

u mnie jest tak, ze mamy mundurki. szkoly sa laczone - w liceum mozna sie malowac, ale w gimnazjum tak, zeby nie bylo bardzo widocznie. nie mozna tez nosi extrasuper mini, ktore nie wygladaja jak mini. a do bluzek to mundurki sa wiec nie przywiazuja raczej uwagi.

Mischka

a właśnie nasze LO też jest polączone z gimnazjum, czyli mamy taki mały Zespół Szkół.
jak ja nie lubie jak jakas taka gówniara z gimnazjum uwaza sie za super piekna i dorosla, ma np. pasek podróbe DG Laughing

Jaby

U mnie w mieście jest tylko jedne LO, więc starsi nauczyciele myślą, że jest jakieś elitarne

Większość nauczycieli nie zwraca uwagi na wygląd, najgorzej jest z wice (uczy fizyki) - niezbyt uprzejmie skomentowała jak koleżanka przyszła w krótkiej fryzurze zafarbowanej na czarno i postawionej na żel i z kolczykiem w brwi.
Albo inna babka się czepiła jak kolo z 2 klasy przyszedł na koniec roku z wygolonymi dwoma pasmami włosów po obu stronach głowy (na środku ma długie).

W gimnazjum za to był sajgon, dyro się czepiał na każdej przerwie za krótkie bluzki (taka była moda z 2 lata temu), make up też nie przeszedł. A teraz za przeproszeniem żal dupę ściska jak widzę jak takie laski do 2 gimnazjum chodzą z pełną tapetą, odpicowane.

Monika

u mnie nie można mieć pofarbowanych włosów, pomalowanych paznoci, super mini, że ci tyłek widać i odsłoniętego brzucha.
tych ostatnich przestrzegają, a na dwa pierwsze tylko zwracając uwage, ale jak ktoś już się przefarbuje to koniec, trudno, nie ma żadnych większych konsekwencji.

liloregard

u mnie w szkole czego nie można? hmm... jak widzę plastik się maluje, nosi miniówki i w ogóle i nikt im nie zwraca uwagi. może jakiś nauczyciel się ich czasem uczepi (pamiętam jak takiej jednej babka od plastyki kazała zmyć błyszczyk, bo stwierdziła że ma brzydki kolor xd) a tak to raczej nie, bo były mundurki, czepiali się tylko tych którzy ich nie mają, np. mnie xd (sratatata powinnam świecić przykładem, jak ja mam czasami dość gadania mojego dyrektora=.=) lecz to było głupie, bo ja nie chodzę z gołym tyłkiem i plecami na wierzchu jak nie które lasencje z mojej szkoły...
Lecz teraz znieśli mundurki i ma być jakieś ograniczenie, że nie można chodzić w miniówkach i takich właśnie krótkich bluzkach (ja nie chodzę, więc nie mam tego problemu) no i tyle wiem, więcej się dowiem jutro, bo tyle się dowiedziałyśmy z podsłuchiwania nauczycieli xd
Jeśli chodzi o kolczyki to nic nie mówią a farbowanie włosów też nic, lecz strasznie potem w pokoju nauczycielskim ponoć mówią o tych osobach... nie ma to jak ploteczki nauczycieli.

Monika

obgadywanie przez nauczycieli, o jakie to romantyczne

pewnie pan dyrektor z panią od niemieckiego siedzą przy świecach i mówia 'a ta monika, to dziś założyła za długą bluzke' xdd
jezu, ale wkurza mnie już myśl, że będę musiała się z nimi jutro spotkać...
no nic, to TYLKO dziesięć miesięcy.

liloregard

haha, tak xdd
ja np ostatnio się dowiedziałam że baba która wywaliła mnie w kółka plastycznego, bo powiedziała mi wprost że nie mam talentu i zawsze była dla mnie taka chłodna mówi 'Ale przecież ta Kamila to jest bardzo sympatyczna' czy coś takiego, myślałam że skonam ze śmiechu xdd to taka nasza szkolna plotkara ta nasza baba od plastyki xdd
Ta, TYLKO... nie chcę, nie chcę, błagam proszę, nie chcę jutra...

justyna

Jakiś rygorystycznych regulaminów co można nosić a co nie nosić u nas nie ma. Co do mundurków. 'Szałowe' oczywiście w cudzysłowiu. Serafany. Z szarego materiału, wyglądamy jak sprzątaczki. Chłopcy kamizelki( jakoś nie widziałam żeby kiedykolwiek musieli je nosić!) Teraz mundurków nie ma, przez pierwszy tydzień oczywiście. Na zebraniu rodzice będą głosować czy będziemy nosić czy nie. W tamtym roku żekomo głosowaliśmy jaki chcemy mieć mundurek. Jak się później okazało żadnego głosowania nie było. Mundurki były tak beznadziejne że robiłyśmy co mogłyśmy z nimi. Mój mundurek miał tekst piosenki i oryginalną kratę namalowaną długopisem xd. Po praniu już nie było śladu. Więc wykazywałyśmy się inwencją twórczą na co nudniejszych przedmiotach.

Różowe olewają wszelkie nakazy i zakazy noszenia mundurków przez co mają obniżone zachowanie xd. Co do makijażu raz się czepiają raz nie.

Jaby

Współczuję mundurowcom. Mnie to ominęło na szczęście.
Za to jedna dziewczyna z mojego byłego gimnazjum walnęła sobie na mundurku z tyłu "Smolarek" i "7" xD
Ciekawe czy dużo szkół teraz zrezygnuje z mundurków.

justyna

To ja sobie walnę 'O.s.t.r' i '7'

jak nie wycofają mundurków oczywiście xd

Rabiosus Star

też chodze do zespolu szkół: liceum + gim + podstawówka + zerówka Wink

U nas nie ma mundruków of kors, ale od czasu do czasu trzeba ubrać sie galowo i wychowawcy bardzo tego pilnują. Poza tym to niby możesz się malowac i ubierać jak chcesz, ale możesz narazić się na złośliwe komentarze niektórych nauczycieli.

justyna

Tata zgodził się na kolczyka w nosie, i zastanawiam się co na to Paszczak( mój wychowawca).

Jaby

Fajna ksywka xd